Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 933/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Ostrołęce z 2017-06-07

Sygn. akt II K 933/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 07 czerwca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Ostrołęce w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Magdalena Brzostek

Protokolant: Emilia Romanik, st. sekr. sąd. J. G., sekr. M. M.

w obecności Prokuratora: ---------

po rozpoznaniu w dniu: 05 kwietnia 2017 r., 24 maja 2017 r. i 07 czerwca 2017 r.

na rozprawie

sprawy: T. G. s. S. i T. zd. D.

urodz. (...) w O.

oskarżonego o to, że: w dniu 10 lipca 2015 r. w W., gmina M., będąc uprawnionym do wystawienia dokumentu z tytułu posiadania uprawnień diagnosty samochodowego, podczas przeglądu pojazdu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), poświadczył nieprawdę, co do okoliczności mającej znaczenie prawne w ten sposób, że wydał zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu, dopuszczając wbrew szczególnemu obowiązkowi do ruchu pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu drogowym pomimo, że prawidłowego i rzetelnego badania nie przeprowadził, stwierdzając zdolność techniczną do udziału w ruchu pojazdu, który posiadał zardzewiałą z miejscowymi ubytkami ramę pojazdu, luzy w układzie kierowniczym, uszkodzone osłony drążków kierowniczych, uszkodzone osłony gumowe amortyzatorów, skorodowane przewody sztywne oraz spękane przewody elastyczne układu hamulcowego oraz wycieki oleju na łączeniu silnik-skrzynia biegów, które to usterki uniemożliwiały dopuszczenie go do ruchu drogowego

tj. o czyn określony w art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 179 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

1.  oskarżonego T. G. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu;

2.  na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. koszty postępowania w sprawie przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 933/16

UZASADNIENIE

W oparciu o całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie i ujawnionego w toku przewodu sądowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

T. G. w 2015 r. był zatrudniony w charakterze diagnosty w (...) PHU (...) w W. 96B, gm. M. i pracuje tam nadal. Posiadał uprawnienia do kontroli pojazdów numer (...).

W dniu 10 lipca 2015 r. do w/w (...) zgłosił się K. G. celem przeprowadzenia badania technicznego samochodu specjalnego marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...).

Obecny wówczas na stacji diagnosta T. G. przeprowadził przedmiotowe badanie w/w pojazdu, a następnie wydał zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu nr (...)/007 (...) stwierdzając, że pojazd ten spełnia wymagania techniczne określone art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W dniu 07 sierpnia 2015 roku w S. K. G. sprzedał w/w pojazd specjalny marki V. (...), 2,8 (...), nr rej. (...), rok produkcji 1997, R. P. za kwotę 15000 zł.

Po zakupie pojazdu R. P. powierzył przyprowadzenie samochodu do miejsca swojego zamieszkania swojemu koledze, a on sam wracał należącym do niego pojazdem osobowym, którym przyjechali w celu dokonania zakupu. Kolega R. P. pojechał zakupionym pojazdem do miejsca zamieszkania kupującego (tj. W.). Pojazd przejechał ponad 300 km.

W dniu 08 sierpnia 2015 roku R. P. udał się do mechanika R. S., który stwierdził szereg usterek w pojeździe specjalnym. Następnie nabywca po ujawnieniu tych nieprawidłowości zlecił rzeczoznawcy wykonanie oceny stanu technicznego zakupionego pojazdu. W wydanej opinii z dnia 12.08.2015 r. rzeczoznawca stwierdził, że pojazd posiada szereg wad i niesprawności i zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

T. G. nie był uprzednio karany sądownie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: wyjaśnienia oskarżonego T. G., zeznania świadków: R. P., K. G., L. S., A. K., R. S.; zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa k. 1 – 4; opinia k. 5 – 11, 12 – 18; umowa kupna – sprzedaży k. 27, 48; kserokopia karty pojazdu k. 41, 42, 50; karta informacyjna pojazdu k. 43; kopia pozwolenia czasowego k. 44; decyzja k. 45, 56, wniosek k. 46, 75-77; kserokopia dowodu rejestracyjnego k. 47; faktura k. 49; fotografie k. 51, oświadczenie k. 52, wydruk k. 53, zawiadomienie k. 57, potwierdzenie k. 58, zaświadczenie k. 59, 61; pismo Starostwa Powiatowego k. 70; karta karna k. 102, 191; płyta ze zdjęciami k. 107; zaświadczenie k. 115.

Oskarżony T. G. przesłuchiwany zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i przed Sądem, konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem wyjaśnił, że przyjechał klient na przegląd auta, wszedł do biura i poprosił, żeby zrobić przegląd. Klient pozostał w biurze, a oskarżony wziął dowód rejestracyjny, kluczki pojazdu i poszedł go obejrzeć. (...) wyglądało dobrze, więc wjechał na kanał, żeby je sprawdzić. Podał, że po kolei sprawdzał zbieżność kół jezdnych, układ zawieszenia, czyli amortyzatory, później były sprawdzane hamulce i na końcu sprawdzane są luzy w zawieszeniu. Wszystko to sprawdził. Później badał od spodu ten samochód i zauważył tylko taki niewyraźny wyciek oleju, ale to było nieistotne i nie dyskwalifikowało pojazdu. Po całym tym badaniu technicznym przekazał właścicielowi, żeby naprawił ten wyciek oleju, a po za tym auto było sprawne. Na końcu wypełnił wszystkie dokumenty i przekazał właścicielowi dowód i kluczyki. Wyjaśnił również, że badania hamulców dokonuje się na urządzeniach rolkowych, zbieżność bada się na płycie antypoślizgowej, amortyzatory na urządzeniach drgających. Oskarżony podał, że podczas badań używał wszystkich tych urządzeń. Do tych urządzeń jest podłączony komputer i ten komputer bada automatycznie i wyświetla wyniki badania albo na czerwono albo na zielono. Te wyniki z komputera były pozytywne. W ramach tego badania dokonywał oględzin podwozia auta, w tym ramy. Podczas oględzin nie stwierdził ognisk korozji, gdyż zamaskowane było taką czarną masą bitumiczną. To jest w większości aut, to jest takie zabezpieczenie przed korozją. Wyjaśnił, że w Polsce nie można żadnym szpikulcem sprawdzać co się znajduje pod taką masą i czy pod spodem jest korozja. Na stacji nie ma żadnego urządzania do prześwietlania, które mogłoby stwierdzić, że pod masą jest korozja. Podał, że to był taki zwykły standardowy przegląd, jak zawsze oraz że gdy robił ten przegląd to nie było widać żadnych ubytków w ramie pojazdu. Sprawdzał luzy w układzie kierowniczym, przy pomocy specjalnej płyty, hamował samochód i jest specjalny pilot i się szarpie koła na boki. Przy tym badaniu komputer nie stwierdza wyników. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że luzy badał i wyszedł wynik pozytywny. Sprawdzał osłony drążków kierowniczych. Gdy je sprawdzał, to one nie były uszkodzone, były całe. Te osłony są z cienkiej gumy i jak się o coś zawadzi to ona się rozrywa. Badał osłony gumowe amortyzatorów i one w czasie badania nie były uszkodzone. Przewody sztywne oraz przewody elastyczne układu hamulcowego idą wzdłuż ramy i nie był w stanie tego zweryfikować. Musiałby to wyjąć z zaczepów i wszystko zerwać, żeby to obejrzeć, a nie ma takiego prawa jako diagnosta, a nadto wszystko było zamalowane tą masą. Pamiętał, że ten wyciek to był niewyraźny i dlatego uznał, że pojazd nadaje się do ruchu, nie zagraża bezpieczeństwu. Wyjaśnił, iż nie mógł dokładnie stwierdzić skąd był ten wyciek oleju, ale myśli, że było to z odmy tzw. odpowietrzenie silników.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego T. G. w całości, albowiem zarówno zeznania świadków, dokumenty, jak również opinie biegłych i rzeczoznawcy w żaden sposób nie podważyły wiarygodności tych wyjaśnień. W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego są logiczne, spójne, konsekwentne i korespondują z zeznaniami świadków, a także z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie.

W sprawie istotne znaczenie miały zeznania świadków.

Sąd uznał zeznania świadków: R. P., K. G., L. S., A. K., R. S. za wiarygodne w całości.

W ocenie Sądu świadkowie ci zeznali to, co rzeczywiście było im wiadomo. Sąd nie dopatrzył się w nich mówienia o faktach nieistniejących, relacjonowali jedynie to, co wiedzieli lub zaobserwowali. Jeżeli nie byli bezpośrednimi świadkami jakichś sytuacji, szczerze to przyznawali. Podobnie gdy czegoś nie pamiętali, mówili o tym zgodnie z prawdą. Zeznania tych świadków są logiczne, rzeczowe i spójne oraz znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie. Co najistotniejsze zeznania te w toku całego postępowania były konsekwentne, a drobne nieścisłości występujące w niektórych fragmentach, nie dyskredytują ich wiarygodności. Jest bowiem rzeczą naturalną, że z upływem czasu pewne szczegóły zacierają się w pamięci, natomiast odnośnie najistotniejszych dla ustalenia stanu faktycznego kwestii, zeznania świadków są konsekwentne, logiczne i rzeczowe. Brak podstaw do uznania, że świadkowie w sposób świadomy zatajali prawdę, czy przeinaczali fakty. Zauważyć należy, że niektórzy świadkowie wyrażali swoje oceny wg swojej najlepszej wiedzy i przekonania.

R. P. zlecił rzeczoznawcy samochodowemu T. K. sporządzenie opinii w zakresie oceny stanu technicznego nabytego pojazdu. W opinii tej biegły stwierdził, że przedstawiony do oględzin pojazd posiada szereg wad i niesprawności, ze względu na uszkodzenia elementów konstrukcyjnych pojazdu takich jak podłużnice oraz układów mających wpływ na bezpieczeństwo, tj. układ hamulcowy i kierowniczy – pojazd zagraża bezpieczeństwu w ruchu drogowym. W opinii tej wskazano m.in. na liczne ogniska korozji w podłużnicy, pęknięcia, znaczące ubytki metalu, nadmierny luz na kole kierowniczym, uszkodzone osłony gumowe drążków kierowniczych, wycieki płynów eksploatacyjnych.

Do akt dołączono również opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, mechaniki pojazdów oraz kosztorysowaniu napraw pojazdów inż. T. S. sporządzoną dla celów postepowania cywilnego w sprawie tut. Sądu sygn. akt: I C 688/15.

W opinii tej biegły stwierdził w przedmiotowym pojeździe m.in. następujące usterki: zardzewiałą ramę pojazdu z miejscowymi ubytkami w strukturze, liczne ogniska korozji, pordzewiałe obie części wzdłużne ja również poprzeczki ramy, luz w układzie kierowniczym, uszkodzone osłony drążków kierowniczych, uszkodzone osłony gumowe amortyzatorów, korozję przewodów sztywnych oraz spękane przewody elastyczne układu hamulcowego, uszkodzony korektor siły hamowania, uszkodzone czujniki zużycia okładzin hamulcowych oraz wycieki oleju miedzy skrzynią biegów i silnikiem. Zdaniem biegłego usterki te powodują, że pojazd nie powinien być dopuszczony do ruchu drogowego i w takim stanie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

W ocenie Sądu powyższe opinie zostały wprawdzie sporządzone przez osoby posiadające specjalistyczną wiedzę na tematy, w których się wypowiadały, jednakże ich przydatność dla niniejszego postępowania jest ograniczona, a nadto opinia biegłego T. S. tylko częściowo koresponduje z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. W szczególności w sprzeczności z zeznaniami świadków, w tym R. P. stoją wnioski opinii, wg których „budowa konstrukcyjna pojazdu umożliwiała dokonanie oceny stanu pojazdu i dostrzeżenie wad i usterek w szczególności podwozia pojazdu, to jest ramy. Ubytki w strukturze materiału ramy oraz stan w jakim się znajdowała w większości znajdują się od jej wewnętrznej części, jednakże prześwit samochodu jak również odległość miedzy rama pojazdu a podłożem umożliwiał ocenę organoleptyczną elementów i dostrzeżenie usterek oraz „istniała możliwość dokonania oceny stanu pojazdu w szczególności ramy i jej ewentualnych wad i usterek bez konieczności rozbierania pojazdu lub tez wjeżdżania na kanał”.

Tymczasem z zeznań świadków wynika, że część usterek była możliwa do zaobserwowania dopiero po zdemontowaniu niektórych części pojazdu.

Ponadto w obu opiniach nie wskazano konkretnej daty, w której w/w usterki miały powstać, ani nie wykluczono, że stwierdzone usterki powstały po dacie badania technicznego wykonanego przez T. G..

Za wiarygodne i istotne dla ustalenia stanu faktycznego w sprawie należy uznać także pozostałe dokumenty zgromadzone w sprawie, w szczególności: karty karne, zaświadczenia, kopię dowodu rejestracyjnego pojazdu, kopię karty pojazdu. Są to dokumenty wystawione przez uprawnione do tego organy, zaś ich treść nie pozostawia wątpliwości co do prawdziwości zawartych w nich informacji. Sąd uznał za wiarygodne również pozostałe dokumenty zgromadzone w sprawie m.in. umowy, informacje.

Zdaniem Sądu w świetle poczynionych ustaleń faktycznych, dokonanych na podstawie analizy materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy, w rozpatrywanej sprawie brak jest podstaw do przypisania oskarżonemu zarzucanego mu czynu.

T. G. został oskarżony o to, że: w dniu 10 lipca 2015 r. w W., gmina M., będąc uprawnionym do wystawienia dokumentu z tytułu posiadania uprawnień diagnosty samochodowego, podczas przeglądu pojazdu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), poświadczył nieprawdę, co do okoliczności mającej znaczenie prawne w ten sposób, że wydał zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu, dopuszczając wbrew szczególnemu obowiązkowi do ruchu pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu drogowym pomimo, że prawidłowego i rzetelnego badania nie przeprowadził, stwierdzając zdolność techniczną do udziału w ruchu pojazdu, który posiadał zardzewiałą z miejscowymi ubytkami ramę pojazdu, luzy w układzie kierowniczym, uszkodzone osłony drążków kierowniczych, uszkodzone osłony gumowe amortyzatorów, skorodowane przewody sztywne oraz spękane przewody elastyczne układu hamulcowego oraz wycieki oleju na łączeniu silnik-skrzynia biegów, które to usterki uniemożliwiały dopuszczenie go do ruchu drogowego, tj. o czyn określony w art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 179 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Zgodnie z treścią art. 271 § 1 k.k. odpowiedzialności karnej podlega funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne.

Art. 179 k.k. stanowi, że odpowiedzialności karnej podlega ten, kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nieposiadającą wymaganych uprawnień.

Natomiast w myśl art. 66 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę, zaś ust. 2 tego przepisu stanowi, że urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie.

Zgodnie z § 2 ust. 1 Rozporządzenia Ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach z dnia 26 czerwca 2012 r. (Dz.U. z 2012 r. poz. 996), tj. z dnia 21 kwietnia 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 776); (zm. Dz.U. z 2016 r. poz. 1075, Dz.U. z 2015 r. poz. 1076) zakres okresowego badania technicznego pojazdu obejmuje m.in.:

1)identyfikację pojazdu, w tym:

a)sprawdzenie cech identyfikacyjnych oraz ustalenie i porównanie zgodności faktycznych danych pojazdu z danymi zapisanymi w dowodzie rejestracyjnym lub innym wymienionym w tym przepisie dokumencie,

b)sprawdzenie prawidłowości oznaczeń i stanu tablic rejestracyjnych pojazdu;

2)sprawdzenie dodatkowego wyposażenia pojazdu;

3)sprawdzenie i ocenę prawidłowości działania poszczególnych zespołów i układów pojazdu, w szczególności pod względem bezpieczeństwa jazdy i ochrony środowiska, w tym sprawdzenie i ocenę:

a)stanu technicznego ogumienia,

b)prawidłowości działania, ustawienia i własności świetlnych świateł zewnętrznych, w tym prawidłowość działania urządzeń sygnalizacyjnych,

c)stanu technicznego, skuteczności i równomierności działania hamulców,

d)prawidłowości działania układu kierowniczego, stanu technicznego jego połączeń oraz wielkości ruchu jałowego koła kierownicy, w tym prawidłowość ustawienia i zamocowania kół jezdnych,

e)stanu technicznego zawieszenia,

f)instalacji elektrycznej,

g)stanu technicznego nadwozia, podwozia i ich osprzętu oraz przedmiotów wyposażenia,

h)stanu technicznego układu wydechowego - w uzasadnionych przypadkach pomiar poziomu hałasu zewnętrznego podczas postoju oraz ocenę stanu technicznego sygnału dźwiękowego,

i)emisji zanieczyszczeń gazowych lub zadymienia spalin;

4)sprawdzenie warunków dodatkowych dla pojazdów, określonych w rozporządzeniu o warunkach technicznych;

zaś w myśl ust. 3, wymagania dotyczące kontroli oraz wytyczne dotyczące oceny usterek dokonywanej podczas przeprowadzania okresowego badania technicznego pojazdu określa załącznik nr 1 do rozporządzenia.

W toku postępowania ustalono, że T. G. w dniu 10 lipca 2015 r. w (...) PHU (...) w W. 96B, gm. M. przeprowadził badania techniczne samochodu specjalnego marki V. (...), 2,8 (...), o numerze rejestracyjnym (...) i na podstawie tego badania stwierdził, że pojazd ten spełnia wymogi techniczne określone art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Zdaniem Sądu w toku postępowania w żaden sposób nie udowodniono, że badanie to zostało przeprowadzone nieprawidłowo i nierzetelnie.

W ocenie Sądu, aby przypisać oskarżonemu sprawstwo zarzuconego mu czynu, należałoby udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że usterki w pojeździe, które zostały stwierdzone podczas oględzin pojazdu przez mechanika R. S., a następnie podczas badania wykonanego przez rzeczoznawcę i biegłego powstały przed dniem badania technicznego przeprowadzonego przez oskarżonego oraz że oskarżony uznając wg swej wiedzy i doświadczenia, że pojazd nie spełnia wymogów określonych w ustawie Prawo o ruchu drogowym, wbrew rzeczywistemu stanowi rzeczy poświadczył, że auto spełnia te wymogi.

Tymczasem taka sytuacja w żaden sposób nie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Przede wszystkim podnieść należy, że w sprawie nie udowodniono w sposób nie budzący wątpliwości, że przedmiotowe usterki, które dyskwalifikowały pojazd odnośnie pozytywnego wyniku badania technicznego powstały przed dniem wykonania badania przez T. G..

Ponadto, jak już była o tym mowa, zarówno w opinii rzeczoznawcy, jak i biegłego, nie wskazano konkretnej daty, w której w/w usterki miały powstać, ani nie wykluczono, że stwierdzone usterki powstały po dacie badania technicznego wykonanego przez T. G..

Trzeba zauważyć, że zgodnie z załącznikiem nr 1 cytowanego wyżej rozporządzenia w rubryce pod nr 5 „osie, koła, opony i zawieszenie” oraz nr 6 „podwozie i elementy przymocowane do podwozia” wskazano, iż stan tych elementów ustala się albo na podstawie oględzin, albo na podstawie oględzin pojazdu ustawionego na kanale przeglądowym lub podwieszonego na dźwigu. Brak natomiast jakichkolwiek konkretnych wielkości, powyżej których luzy należałoby określić jako nadmierne. Zatem ustalenie tych okoliczności pozostawiono uznaniu i doświadczeniu diagnosty.

Podnieść również należy, że rok produkcji przedmiotowego pojazdu to 1997, zaś z opinii wynika, że różnica w przebiegu pojazdu między datą wykonania badania technicznego przez oskarżonego, tj. 10.07.2015 r., a datą sprzedaży, tj. 07.08.2015 r. wynosiła 22367 km (!).

Powszechnie wiadomo, że w starym pojeździe zmiany, które powodowały, że nie spełniał wymagań technicznych mogły nastąpić w okresie po badaniu technicznym do jego sprzedaży, przy czym ma tu znaczenie wiek samochodu - im starszy samochód tym awaryjność będzie większa.

Nie można zatem wykluczyć, że auto, które przejdzie pozytywnie badania techniczne, w niedługim czasie po ich przeprowadzeniu już takich badań nie przejdzie z wynikiem pozytywnym, przy czym zależy to również od tego, w jakich okolicznościach było eksploatowane.

Również powszechnie wiadomo, iż zdarza się, że pojazd, który jest badany ma zamaskowane, ukryte ogniska korozji. Jeśli takie maskowanie było dobrze wykonane to diagnosta mógł tego nie zauważyć. W niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, że niektóre części konstrukcyjne pojazdu, w których stwierdzono korozję były zamaskowane czarną masą bitumiczną, natomiast diagnosta nie ma prawa ingerować w takie miejsca, nie może zdrapywać tej warstwy i sprawdzać stanu tych elementów. Powyższe potwierdził w swoich zeznaniach świadek L. S., który zeznał: „z doświadczenia zawodowego mam wiedzę jak powinny przebiegać procedury badania technicznego pojazdu. To jest moja wiedza, że diagnosta nie może w czasie badania technicznego ingerować w konstrukcję pojazdu. W celu wykrycia usterek diagnosta nie może zdemontować żadnych elementów pojazdu. Podczas badania diagnostycznego często zdarza się, że pękają przewody hamulcowe na urządzeniach i właściciele pojazdów występują z roszczeniami do diagnostów, czy do stacji. Tym bardziej jakakolwiek ingerencja w celu mechanicznej ingerencji w nadwozie pojazdu jest niedopuszczalna i skutkuje problemami dla diagnostów. Nie do końca jest określone jak duży musi być luz, aby pojazdu nie można było dopuścić do ruchu”.

Trzeba też zauważyć, że nie ma kryterium ustawowego, którym można by było odróżnić luz od nadmiernego luzu.

Nawet jeżeli w dniu badania pojazdu przez T. G. w przedmiotowym pojeździe była korozja, to w żaden sposób nie udowodniono, że oskarżony był w stanie na podstawie samych oględzin stwierdzić rzeczywisty stopień jej zaawansowania.

Zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego nie można wykluczyć, że w dacie przeprowadzenia badania technicznego przez oskarżonego korozja została zamaskowana za pomocą masy bitumicznej w taki sposób, że na podstawie samych tylko oględzin, bez zeskrobania, czy ostukiwania narzędziem elementów samochodu, nie był on w stanie ocenić rzeczywistego stopnia skorodowania. Co za tym idzie, należało uznać, że oskarżony mógł dokonać oceny według tego co był w stanie zauważyć, zwłaszcza wobec braku ustawowych kryteriów i definicji pojęć „nadmiernego luzu” czy korozji zagrażającej bezpieczeństwu.

Poza tym z zeznań świadków wynika, że część usterek można było dostrzec dopiero po zdemontowaniu niektórych części pojazdu, czego diagnoście robić nie wolno.

Oskarżyciel w akcie oskarżenia nie zarzucił oskarżonemu zachowania odnośnie nieczytelnego numeru VIN, natomiast okoliczność ta nie ma znaczenia dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a ponadto z zeznań świadka L. S. wynika, że oskarżony twierdził, iż w dniu badania numer ten był czytelny, zaś w postepowaniu nie udowodniono, że było inaczej.

Podnieść należy, że przedstawiona w akcie oskarżenia teza nie znalazła potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, zaś w ocenie Sądu usunięcie wymienionych wątpliwości jest obiektywnie niemożliwe.

Zgodnie z treścią art. 5 § 2 k.p.k. nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.

W niniejszej sprawie takich nie dających się usunąć wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego odnośnie zarzucanego mu czynu jest wiele.

Mając powyższe na uwadze Sąd uniewinnił oskarżonego od jego popełnienia.

Zgodnie z treścią art. 632 ust. 2 k.p.k. jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, w razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania koszty procesu w sprawach z oskarżenia publicznego ponosi Skarb Państwa, z wyjątkiem należności z tytułu udziału adwokata lub radcy prawnego w charakterze pełnomocnika pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego albo innej osoby, a także z tytułu obrony oskarżonego w sprawie, w której oskarżony skierował przeciwko sobie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Grabowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Ostrołęce
Osoba, która wytworzyła informację:  Magdalena Brzostek
Data wytworzenia informacji: